środa, 7 sierpnia 2013

Rok Boży w liturgii i tradycji Kościoła świętego z uwzględnieniem obrzędów i zwyczajów ludowych oraz literatury polskiej

W ubiegłym roku, staraniem OO. Dominikanów z Gidel, wydrukowany został reprint niezwykle cennej i bogatej w informacje historyczne, liturgiczne i kulturowe książki, której redaktorem był ks. Franciszek Marlewski. Mowa o tytule "Rok Boży w liturgii i tradycji Kościoła świętego z uwzględnieniem obrzędów i zwyczajów ludowych oraz literatury polskiej".





Z przedmowy do pierwszego wydania:
Tolle, lege – bierz i czytaj! – te słowa, usłyszane z ust bawiącego się dziecięcia, rozstrzygnęły o ostatecznem nawróceniu się św. Augustyna, którego tysiącpięćsetną rocznicę zgonu w tym roku obchodzimy. Znajdując się w ciężkiej rozterce duchowej, trapiony wątpliwościami, to znowu ponoszony szlachetnym porywem duszy ku wyżynom doskonałości chrześcijańskiej, uważa ten okrzyk dziecka, dochodzący go z sąsiedniego ogrodu, za wyrocznię Bożą: bierze do rąk Pismo św., które leży przed nim na stole, i czyta słowa Prawdy odwiecznej, od które już nigdy nie odstąpi. – Podobnie i my odzywamy się do ciebie, czytelniku, na wstępie tej księgi: „Bierz i czytaj!” Jak często jesteś podobny do św. Augustyna przed jego nawróceniem. Niepokój i duchowa udręka jest ci może dokuczliwym towarzyszem. Bo dusza twoja tęskni za czemś wielkiem i doskonałem, prangnie ukojenia i szczęścia, łaknie pokarmu łask Bożych. W takich godzinach weźmij do ręki tę książkę, zwróć myśl na niewypowiedziane piękno i nadziemską podniosłość nabożeństw twego Kościoła św.! Poznaj coraz lepiej roku kościelnego symbolikę w stosunku do przemian oblicza przyrody w kolejnym biegu pór roku. Posłuchaj z dziecięcą prostotą o pięknych zwyczajach i obrzędach ludowych, jakiemi w ciągu wieków chrześcijańskich naród otoczył niby wieńcem kwiatów swoje ulubione święta i umiłowanych świętych. Odróżnij jednak od nich wyraźnie zabobon zdrożny, zabytek pogańskich przesądów i praktyk. Wspominamy i o nim. Uznaj jego niedorzeczność i porzuć go! 
Bierz i czytaj! Niechaj w tych godzinach zatopienia się w treść książki duch twój oderwie się od spraw przyziemnych i wzleci na błogosławione, słoneczne wyżyny. A serce, troskami życia i cierpieniami nieraz aż na śmierć zranione, ucieknie się do krynicy pocieszenia: z źródła żywota wiecznego zaczerpnie kojący lek. Niech rozpamiętywanie tych chwil, które danem ci jest przeżyć w kościele na nabożeństwach, w pogodnem zaciszu życia rodzinnego, wśród wspaniałości piękna Bożego i potęgi w przyrodzie, będzie ci słońcem i światłem. Nie zatracaj tych podniosłych momentów życia, zachowaj je jako słodki, życiodajny napój w złotych krużach! – Z temi życzeniami „Rok Boży” zbliża się do ciebie, miły czytelniku, by nieść światło, rozpraszać ciemności, siać radość, plenić smutek, wiarę krzepić, budzić nadzieję i rozpłomienić miłość ku Bogu i wszelkim Jego dziełom. Oby księga ta stała się choć skromnym przyczynkiem do wzrostu Królestwa Bożego w sercach ludzkich i pomnożenia Jego chwały na ziemi. 
Poznań, w dniu św. Stanisława Kostki 1930 r. 
Za grono współpracowników
Ks. Fr. Marlewski




Słowo wstępne do książki, wprowadzające czytelnika w jej bogatą tematykę (s. 12-14):
Kościół nasz święty posiada swój własny rok, który nie biegnie równolegle z rokiem świeckim, bo przed nim się rozpoczyna i przed nim się kończy. Ów rok kościelny otacza całe życie swemi świętami, jakby wspaniałym wieńcem, i napomina wiernych, by żywot swój kształtowali na przykładzie Chrystusa Pana. Nie jest to tylko czczy okres czasu, lecz posiada głębsze, poważniejsze znaczenie; zawiera bowiem ścisły związek z tem, co nieskończone i wieczne, i wzywa nas równocześnie, byśmy myśli i uczucia ku tym rzeczom wznieść zechcieli. To też w istocie złoty rok kościelny nie jest niczem innem, jak stałem napominaniem ludzi, by calem ich dążeń i zabiegów było życie wieczne, nadprzyrodzone. A tem życiem wiecznem może być tylko życie z Chrystusem Panem, którego najświetszy żywot przesuwa się przed naszemi oczyma w ciągu roku kościelnego. 
Najsławniejszy kaznodzieja francuski, Bossuet, (um. 12 kwietnia 1704 r.) w mowie żałobnej, wygłoszonej przy trumnie królowej Marji Teresy (+ 1683), wyraża się o tym świętym czasie w następujących słowach: „Kościół Chrystusowy, oświecony przez samego Boga, a pouczany przez apostołów świętych, tak podzielił swój rok, że znajdujemy w nim obok życia i nauki Pana Jezusa także rzeczywisty owoc tejże nauki, objawiający się w przedziwnych cnotach Jego sług i w przykładach Jego świętych, a dalej znajdujemy jakby tajemniczy szkic Starego i Nowego Testamenu i całej historji Kościoła. Przeto wszystkie czasy przynoszą łaski chrześcijaninowi, są niejako przepełnione Jezusem Chrystusem, który, jak mówi prorok, zawsze jest wspaniały, i to nietylko sam w Sobie, lecz także dla Swoich świętych. W tej różnorodności znajdują dusze pobożne obok niebiańskich radości także prawdziwe pokrzepienie, a gorliwość ich ustawicznie się odnawia. Post tak jest celowo włączony, ażeby mógł wzmocnić, względnie oczyścić duszę, narażoną na pokusy i grzechy. Wszystkie te pobożne ćwiczenia sprawiły, że królowa Marja Teresa w każdym poście święciła swoje odrodzenie, błogosławiony skutek, którego sam Kościół się domaga”. „Jezus Chrystus wczoraj, dziś i po wszystkie wieki” – mówi św. Paweł. Jezus Chrystus wypełnia wszystkie czasy. Był wczoraj, jest dziś i będzie wiecznie: Jego zwiastunami byli wszyscy patrjarchowie i prorocy, wszyscy wielcy mężowie Starego Zakonu; Jego naśladowcami wszyscy apostołowie, męczennicy i wyznawcy. Jego narodzenie, życie, śmierć, zmartwychwstanie, wniebowstąpienie, Jego naukę i cuda, Betleem, Kalwarję, Wieczernik, Tabor, górę Oliwną; Stary i Nowy Zakon, górę Synai i Zielone Świątki, wszystkie wspaniałe dzieła Boże, wszystkie sławne miejscowości ziemi, wszystkie łaski i dobrodziejstwa Odkupienia: wszystko to obchodzi, przedstawia, przypomina rok kościelny. Przeto tak potężny wpływ wywiera na dusze. 
Ozdobą owych sławnych pamiątek są liczne i przepiękne obrzędy. Wierni widzą niejako i słyszą wszystkie owe wypadki. Duszą wszystkich obrzędów są słowa, wypowiedziane przy ich sprawowaniu. Do tego pieśń religijna porywa serca, wprawia je w zachwyt, i rozbudza najpiękniejszy zapał! Trzy zwłaszcza święta: Boże Narodzenie, Wielkanoc i Zielone Świątki oznaczają trzy wielki okresy roku chrześcijańskiego i rozniecają najwyższe uczucia. Obok nich grupują się następnie wszystkie inne święta. 
Zaprawdę nader wielkie znaczenie dla umysłu i serca posiadają aktolickie święta roku kościelnego. Ten przez Bossueta tak sławiony podział świąt i ich róźnorodność jest dla wierzącego chrześcijanina źródłem prawdziwej radości; święta są też dlań potężną pomocą, by pójść stromą i ciernistą ścieżką cnoty, są podczas całego roku skutecznym bodźcem, by nie tylko na tej obranej drodze wytrwać, lecz jeszcze piąć się wyżej i wyżej – aż do szczytów doskonałości. 
Święta a z niemi przedewszystkiem niedziele są, że tak powiem, duszą i źródłem żywej i rzetelnej pobożności. Bo też w nich używa Kościół najlepszych, najodpowiedniejszych środkow, jakiemi rozporządza, aby dusze kształtować, uszlachetniać, uświęcać: sakramenta święte Pokuty i Ołtarza czyli szczere wyznanie swych ułomności i upadków i całkowite oddanie się Bogu swemu w komunji świętej, słowo Boże, prześliczny śpiew kościelny, wspólna modlitwa, najpiękniejsze ceremonje – wszystko to mieści się w tych uroczystościach; i to właśnie, obok bezpośrednich wpływów na duszę, powoduje wyrobienie serca i sumienia, woli i charakteru, krótko mówiąc: wychowuje całego człowieka. Ale także umysłowi naszemu przybywa światła, podniety i przedziwnej siły; objawia się tutaj jednem słowem cała moc, niespożyta siła chrześcijaństwa, która człowieka powstrzymuje od zła i kieruje do dobrego, tłumi namiętności i razem z prawdziwą mądrością zaszczepia weń czystość obyczajów i, jak mówi Bossuet, nieustannie ożywia zapał chrześcijanina. 
Skąd pochodzi ona władza świątecznych dni Roku Bożego nad duszami? 
Święta wraz z niedzielami są rocznem, względnie tygodniowem uczczeniem największych dni, jakie świat kiedykolwiek przeżywał, są pamiątką największych religijnych wydarzeń, które od wieków Opatrzność Boża dla zbawienia ludzkości postanowiła, i które się na ziemi spełniły, t. j. wszystkich tajemnic i wszystkich czynów Bożych, które objawia Stary i Nowy Testament, a zatem całej religji. A w tych przedziwnych wydarzeniach wszystko odnosi się do wielkiego zjawiska, przyjścia na świat Syna Bożego i odzwierciedla się jasnym blaskiem w osobie Jezusa Chrystusa „ostatecznego twórcy naszej wiary”. 
Źłóbek, Krzyż i Tabernaculum, oto trzy istotnie wielkie i Boskie prawdy, które przenikają całe chrześcijaństwo. Źłóbek rozpoczyna odkupienie, Krzyż je uskutecznia, a Eucharystja nieustannie dzieło Boże odtwarza. Zesłanie Ducha świętego, które po Wielkanocy następuje, i triumf Krzyża dopełniają wszystkiego wylewem ducha miłości. 
W jakim jednak stopniu płynąca z wiary radość Bożego Narodzenia, Alleluja 
Zmartwychwstania i niewypowiedziana chwała Najświętszego Sakramentu w święto Bożego Ciała mogą przemówić do serca chrześcijanina, napełnić duszę weselem i zapałem, - tego słowami wypowiedzieć nie można.