Niedawno pisaliśmy o wawelskim ornacie, który ufundował Piotr Kmita (warto zajrzeć także do zasobów Cyfrowego Muzeum Narodowego). Dziś chcielibyśmy w tym temacie polecić dziś unikatową pracę księdza doktora Tadeusza Kruszyńskiego zatytułowaną Ornat Piotra Kmity i ołtarz św. Antoniego fundacji Kmity w Katedrze Wawelskiej, której wydrukowanych zostało zaledwie 250 egzemplarzy (jeden z nich można zakupić w antykwariacie, niestety cena jest bardzo wysoka).
W zakończeniu swej pracy autor jednoznacznie stwierdza:
A zatem stwierdzamy, że do dawniej już znanych wiadomości o sprowadzaniu haftów z Gdańska do Poznania, Gniezna i Krakowa, przybywają nowe dane o ciekawego rodzaju właściwości technicznej haftów, mianowicie małych srebrnych przedmiocikach, spotykanych też w Wrocławiu, pozatem nigdzie więcej. Są to więc zupełnie nowe dane, wykazujące łączność artystyczną hafciarstwa krakowskiego z gdańskiem i wrocławskiem, a więc pojawia się ciekawy trójkąt wpływów. O ileby kiedyś nie ukazały się przeciwne dane, to możemy przyjąć jako pewnik, że ta właściwość hafciarska powstała w Krakowie, gdyż tu ukazała się najdawniej i znalazła największe zastosowanie.
W ten sposób nasz ornat Kmity zyskał nowe zupełnie tło. Przekonaliśmy się, że pomimo iż Krakowska Katedra posiadała podobne wypukłe hafty ze srebrnemi, złoconemi przedmiocikami, to jednak nie spotkaliśmy wiadomości o drugiej takiej szacie, na której ukazały się jakoby wprost z tryptyku rzeźbionego przeniesione obrazy, o ikonografji nie ogólnej, ale urobionej u nas, w naszej stwoszowskiej szkole, z życia krakowskiego biskupa.
Ornat Kmity jest tedy prawdziwym unikatem jako najbardziej krakowskie dzieło hafciarskie (s. 130-131).