Modlitwa

„Ojcze mój drogi! Winnych potępiając,
Wiem, że nie ludzi piętnujesz, lecz zbrodnie,
Lecz przecież Zbawca umarł za grzeszników,
Choć własny uczeń zdradził Go niegodnie
I choć w rodakach znalazł przeciwników.
Zresztą, czyż wszyscy warci potępienia?
Wszak wśród rycerstwa jest poczet niemały
Godnych nie tylko chlubnego wspomnienia,
Lecz wiekopomnej w potomności chwały.
Znasz bohaterskich obrońców Zbaraża,
Boć tam nadzieja legła rodu twego:
Czyż taka cnota szali nie przeważa
Na stronę łaski w sądach Przedwiecznego?
A gdyby nawet złe w nas przemagało,
Gdyby schlebianie złości i skażeniu
Nad obowiązkiem jawnie górę brało,
Czyż nie należy wytrwać w poświęceniu?
Czyż przykład Zbawcy zostanie jałowy,
Czyż dla występnych nikt się nie poświęci?
Nikt za niewdzięcznych nie położy głowy?
Nikt krzywd doznanych nie zetrze z pamięci?
Ojcze najdroższy! Nie patrzmy na winy,
Idźmy z ufnością w ślady Chrystusowe.
Niech godne nieba będą nasze czyny,
A Bóg przebaczy grzechy narodowe”.


Prakseda zwracając się do swego ojca w obliczu zagrożenia wiszącego nad Rzeczpostolitą w eposie Prakseda św. bpa Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, który po raz pierwszy został opublikowany w 1888 r. we Lwowie w serii „Biblioteka Rodzina” (powyższy fragment zaczerpnięty z: Abp Zygmunt Szczęsny Feliński, Prakseda. Oskar i Wanda. Dwa poematy z teki Anhellego, Szczecinek 2010, s. 48-49).



* * *



„Boże zastępów, Wszechmogący Panie,
Co tak skutecznie od przemocy bronisz,
Że najsłabszemu krzywda się nie stanie,
Gdy Twej opieki tarczą go osłonisz,
Racz się użalić naszej ciężkiej doli
I daj nam skruszyć kajdany niewoli.
Nie w liczbę hufców ni w siłę dufamy,
Podnosząc oręż w praw naszych obronie,
Ale krew własną w ofierze składamy,
By wzbudzić litość w Twym ojcowskim łonie,
Chciejże zamiarom naszym błogosławić,
Racz przyjąć życie, a ojczyznę zbawić.
Bogurodzico, a nasza Królowo,
Wejrzyj na ucisk wiernego Ci ludu;
Wszak Twe u Syna wszechmogące słowo,
On Matce swojej nie odmówi cudu,
Prośże go, Pani, by nam dodał siły
Do wydźwignienia ojczyzny z mogiły.
Święty Wojciechu, Święty Stanisławie,
Cny Królewiczu Kazimierzy Święty,
I wy, Jadwigo, Jacku i Czesławie,
Naszych Patronów poczcie wniebowzięty,
Błagajcie Pana, by kraj, co was zrodził,
Z ciężkiej niewoli wreszcie wyswobodził”.


Witold w dramacie Oskar i Wanda św. bpa Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, który po raz pierwszy został opublikowany w Krakowie w 1888 r. Jego akcja rozgrywa się w Galicji w czasie przygotowań do powstania 1846 r., jego wybuchu i krwawego finału (powyższy fragment zaczerpnięty został z: Abp Zygmunt Szczęsny Feliński, Prakseda. Oskar i Wanda. Dwa poematy z teki Anhellego, Szczecinek 2010, s. 216-217).


* * *


Modlitwa za Ojczyznę ks. Piotra Skargi


Boże, Rządco i Panie narodów, 
z ręki i karności Twojej racz nas nie wypuszczać, 
a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej, 
błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna, 
chwałę przynosiła Imieniowi Twemu 
a syny swe wiodła ku szczęśliwości.

Wszechmogący wieczny Boże, 
spuść nam szeroką i głęboką miłość ku braciom 
i najmilszej Matce, Ojczyźnie naszej, 
byśmy jej i ludowi Twemu, 
swoich pożytków zapomniawszy, 
mogli służyć uczciwie.

Ześlij Ducha Świętego na sługi Twoje, 
rządy kraju naszego sprawujące, 
by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym 
mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować.

Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen